Alfabet R - Remus
- Remusie, ale ja go nie kocham - Hermiona krzyknęła ze łzami w oczach. - I to nie jest moja wina!
- Ale przecież byliście razem tacy szczęśliwi - Lupin przyglądał się byłej uczennicy. Siedział z piętnastolatką przy stole w kuchni na Grimmauld Place 12. - Ron tęskni za tobą, nie widzisz tego jak się snuje po domu i podkrada ognistą z barku Łapy?
- Więc wolisz żebym to ja była nieszczęśliwa? Jak byś się czuł gdyby to ciebie ktoś namawiał do związku, którego nie chcesz?! - Hermiona nie sądziła, że kiedykolwiek będzie prowadzić tak absurdalną rozmowie. - Gdybym ci kazała być z Tonks, bo ta do ciebie wzdycha, mimo że jesteś najszczęśliwszy w życiu przy Syriuszu!?
- Nie uważasz, że to inna sytuacja? Jak zauważyłaś ja jestem w szczęśliwym związku...
- Ja też i to z Draco Malfoyem! - Nikomu się jeszcze nie przyznali do związku, w szkole to była ich tajemnica i wytrzymali w niej aż 8 miesięcy, jednak teraz Hermiona czuła, że musi się przyznać. - Tylko nie mówimy o tym głośno przez otaczającą nas wojnę. Ale uwierz mi, jestem równie szczęśliwa co ty z Syriuszem.
Remus uśmiechnął się do niej delikatnie.
- Rozumiem, przepraszam za tą rozmowę. Teraz pamiętaj, ja jestem po twojej stronie, nie powiem nikomu, a ty zawsze możesz mi się wygadać.
- Dziękuję Remusie, a teraz idź opowiedz o tym Łapie, wiem że nie wytrzymasz. - Nastolatka wyszczerzyła się w uśmiechu, bo pierwszy raz przyznała się głośno do swojego związku.
Komentarze
Prześlij komentarz