Posty

Wyświetlanie postów z 2021

Alfabet O - Oczy

Mówi się, że oczy są zwierciadłem duszy. Jego oczy zimne, stalowe, nieprzeniknione, wpatrujące się w jej spojrzenie. Szczęki miał zaciśnięte, podobnie jak pięści, usta ułożył w cienką linię. Chciał krzyczeć na cały głos że wściekłości, że jak zwykle go nie posłuchała, jego oczy ciskały pioruny. Cały był spięty. - Hermiono Granger, czy nie mogłaś poczekać jednej. Podkreślam jednej godziny. Czy musiałaś tu przyjść sama?! Jej oczy były ciepłe, patrzyła na niego z miłością. - Draco, przede wszystkim Hermiono Malfoy, a po za tym Scorpius chciał zobaczyć babcie, a Narcyza nie miała nic przeciwko. Pomarszczona Narcyza z wnukiem na kolanach uśmiechnęła się do swojego syna. - Hermiono nawet nie zostawiłaś kartki z informacją... Umierałem że strachu. Jego wzrok łagodniał, ale postawa nadal była spięta. - Ups...? Draco przewrócił oczami, pocałował ją w policzek, a syna przejął od Narcyzy. - Jeszcze trochę i Ty będziesz pilnować swojej matki. - Powiedział łagodnym tonem i z miłością w oczach do ro...

Alfabet N - Noc

Noc dawno już nie była ukojeniem dla młodej Gryffonki, spała snem lekkim, niespokojnym, sama na dużym łóżku. Kręci się z boku na bok łapiąc się zimnej, śliskiej pościeli. W tle słychać ciche skrzypnięcie drzwi wejściowych do mieszkania, co spowodowało, że Hermiona po raz kolejny się przewróciła w pościeli. Kroki powoli się zbliżały w kierunku śpiącej kobiety. Drzwi do sypialni się uchyliły, a przez nie przeszedł blondyn w czarnej pelerynie. - Espelliarmus! - Hermiona dosłownie przez sen, instynktownie skierowała różdżkę w kierunku intruza. Draco szybko się pozbierał po zaklęciu i dopadł do łóżka. - Przepraszam Kochanie, nie chciałem Cię obudzić. - Wziął ją w ramiona i delikatnie kołysał, mając świadomość, że sam zareagował by tak samo mimo, że Bitwa o Hogwart odbyła się 3 lata temu.

Alfabet M - Mama

Wojna minęła, każdy już się określił, po której był stronie. Malfoyowie tym razem nie musieli się wykupić, a mogli dumnie powiedzieć, że po namowach śp. Snape'a stanęli po jasnej stronie. Jednak nie ominął ich terror wojny i strat z nią związanych. Narcyza Malfoy leża w mahoniowej trumnie wyścielonej jedwabiem. Jej mąż oraz syn stali w skromnym gronie nad jej świeżo zakopanym grobem. Draco starając się odwzorować maskę obojętności ojca pozwalał sobie jedynie na mocne ściśnięcie dłoni szatynki po jego prawej stronie. Lucjusz po oficjalnym zakończeniu uroczystości bez cienia emocji czy jednego słowa deportował się. Dopiero wtedy młodszy blondyn pozwolił sobie na łzę i jedno słowo - Mamo...

Alfabet L - Lustro

Zawsze wiedziała, że ma nietypowy typ urody. Rzadko się spotyka u kogoś brązowe, niczym z mlecznej czekolady włosy. Szare, niemal stalowe tęczówki. Wąskie, a za razem mocno czerwone usta. Piegi rozsypane po niemal białej cerze. A do tego zadziorny uśmieszek przy arystokratycznych rysach. Rose Malfoy był idealnym połączeniem genów swoich rodziców, czego była świadoma widząc ich odbicia za sobą w lustrze. Miała już jedenaście lat i jutro Hermiona i Draco Malfoy mieli ją odprowadzić na peron 9 i 3/4 ku nowej przygodzie.