Jak wygrać w sądzie
Na pomysł wpadła moja koleżanka, mam nadzieję że się spodoba :)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Pansy, ja wiem, że jesteś tylko sekretarką mecenasa Malfoya, jednak musisz to zrozumieć. W tej chwili nie przyszłam tu jako jego narzeczona, tylko jako pani prokurator. To sprawa zawodowa, a nie randka, rozprawa zaczyna się za piętnaście minut. Masz mnie wpuścić! – była Gryfonka patrzyła na czarnowłosą z ogniem w oczach.
- Panno Granger… Mecenas mówił, żeby nie
wpuszczać nikogo, nie mówił o wyjątkach… - widać, że kobieta szefa robiła na
niej duże wrażenie. Nic dziwnego, nie raz już tu przychodziła i Malfoy
traktował ją jak boginię. Zresztą, mało który czarodziej skończył Uniwersytet
Magiczny na wydziale prawa rok przed oficjalnym zakończeniem, a mugolski Oxford
skończył z tytułem doktora i w dalszym ciągu starając się o profesora. Poza tym
również postawa Granger mówiła o jej wysokiej pozycji. Zawsze dobrze ubrana, z
klasą i elegancją, a wszystko co na siebie zakłada ma metkę znanego
projektanta.
- Tak, ale nie wie o pewnym ważnym szczególe…
Masz mnie wpuścić.
- Parkinson… Wpuść ją… Nie rozumiesz co ona mówi
do ciebie? – pojawił się dzisiejszy rywal panny Granger. Ona jako pani
prokurator oskarżała pana Notta seniora o wyznawanie idei Śmierciożerców nawet
po upadku Czarnego Pana, a Malfoy, jako przyjaciel ich rodziny zgodził się być
jego adwokatem, w końcu on skończył Uniwersytet Magiczny z wyróżnieniem i sam
prowadził najlepszą kancelarię w Anglii. Jego wygląd nie zmienił się zbytnio od
czasów szkolnych, jeszcze urósł, a dzięki siłowni nie stracił swojej dobrze
zarysowanej muskulatury, oczy nadal były nieprzeniknione, ale blond włosy nie
były już podporządkowane żelowi.
- Oczywiście, panie Malfoy. – odpowiedziała
skruszona i sztucznie uśmiechnęła się do Hermiony – Proszę wejść.
- O co chodzi Hermiono? Zdaje się, że coś ma mieć
naprawdę duży wpływ na sprawę, a ty chcesz się tym ze mną podzielić… -
powiedział z zadziornym uśmiechem, choć wątpił, że narzeczona chce mu pomóc. W
pracy zawsze byli profesjonalistami, co podkreślał nawet ich strój. On w
czarnym dopasowanym garniturze z przygotowaną szatą przewieszoną przez oparcie
fotela. Ona w ołówkowej spódnicy sięgającej minimalnie za kolano, białej
obcisłej bluzeczce z lekkim dekoltem, który potrafił pobudzić wyobraźnię. Na
stopach miała czternastocentymetrowe szpilki, jednak nawet w nich była pięć
centymetrów niższa od Dracona, a togę miała przewieszoną przez ramię.
- Oh tak, panie mecenasie. Jest nawet kilka
rzeczy, które powinien pan wiedzieć przed sprawą, no ale do rzeczy, mamy tylko
dziesięć minut. – pocałowała go zachłannie przywierając całym ciałem do jego
torsu. On od razu położył dłonie na jej biodrach. Ona lekko pociągnęła jego
głowę w dół. – Połóż dłonie na mojej pupie…
Gdy poczuła jego uścisk, spytała:
-Czujesz już, że nie mam bielizny? Od razu dopowiem, że stanik zdjęłam pięć minut przed przyjściem do ciebie, a przed rozprawą się nie przebiorę. – odpięła jeden guziczek z masy perłowej swojej bluzeczki, a on zauważył jej lekko sterczące sutki. – Powodzenia kochanie – pocałowała go przelotnie w usta i wyszła zalotnie kręcąc biodrami.
Gdy poczuła jego uścisk, spytała:
-Czujesz już, że nie mam bielizny? Od razu dopowiem, że stanik zdjęłam pięć minut przed przyjściem do ciebie, a przed rozprawą się nie przebiorę. – odpięła jeden guziczek z masy perłowej swojej bluzeczki, a on zauważył jej lekko sterczące sutki. – Powodzenia kochanie – pocałowała go przelotnie w usta i wyszła zalotnie kręcąc biodrami.
Koniec.
Świetna miniaturka! Szkoda tylko że taka krótka, miałam nadzieję na jakieś rozwiązanie sprawy :D Biedny Draco chyba jednak nie wygra tej sprawy :D Co tu dalej pisać, czekam do 10 :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
http://precious-fondness.blogspot.com/
No i facet nie ma szans.
OdpowiedzUsuńKobiecy urok jest niezawodny.:)
Urocza miniaturka.
Pozdrawiam serdecznie,
la_tua_cantante_
dramione-badz-moja-nadzieja.blogspot.com
Rozgromilo mnie !!!
OdpowiedzUsuńGenialna miniaturka! Po prostu wspaniałe, uwielbiam taką Hrrmionę :3
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam kilka minut temu i nadal się śmieje :D Nieźle Hermiona go urządziła, tak pobudzić jego wyobraźnię chwilę przed rozprawą :D
OdpowiedzUsuńChyba raczej jak przegrać w sądzie :D
OdpowiedzUsuńhaha wyobrażam sobie Malfoya na rozprawie c:
Świetna miniaturka.
OdpowiedzUsuń~Annabelle.
Prześwietne :)
OdpowiedzUsuńCoś mi się wydaje, że Draco nie ma szans na wygranie tej sprawy XD
OdpowiedzUsuńNiemal wydze wzrok wszystkich mężczyzn na sali.
cudowna miniaturka i czekam na kolejne :D
Super miniaturka!
OdpowiedzUsuńKrótka ale porostu powaliła mnie na łopatki :D
Pozdrawiam i weny życzę :D
Sprytna Hermiona. Nie powiem, nie spodziewalabym sie po niej tego;) Uwielbiam ja taka. Nie zahukana kujonice z kanonu. Podoba mi sie i to bardzo;) Tak krotko, a tresciwie i zarazem ciekawie. Brawo!:)
OdpowiedzUsuńDziekuje za mile slowa i bardzo cieszy mnie to, ze zalezy Ci na mojej ocenie.To bardzo budujace;) Mam nadzieje, ze teraz moj blog zaczyna wygladac jako tako i nie odstrasza.
Zapomnialabym! W Proroku zjadlas literke: Wszystko przeZ Parkinson. Wybacz, ze sie czepiam;)
Usuńniezły numer z tej granger! :) mam nadzieję, że przewidujesz ciąg dalszy? chciałabym zobaczyć jak malfoy będzie się męczył na rozprawie :)
OdpowiedzUsuńHahaha krótko, ale na temat! Czekam na ciag dalszy! :)
OdpowiedzUsuńCudowna miniaturka! Uwielbiam cię za nią !! Musisz, koniecznie musisz napisać ciąg dalszy! Ślicznie proszę... *-* :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życę weny !!
C.P.
-------------
charlotte-petrova-dramione.blogspot.com/
dramione-wymiana.blogspot.com/
Krótkie, pikantne i zabawne - mega ! ;)
OdpowiedzUsuńCudowne
OdpowiedzUsuńKrótkie i zabawne
Weny
Ps:sorreczki że tak późno komentuje
piękna miniaturka czekam na dalszy ciąg tej historii to nie może się tak skończyć napisz dalej co się wydarzyło
OdpowiedzUsuńTak, tak, "To sprawa zawodowa" ;] Miona wie jak wygrywać. Ja też wyobraziłam sobie jak Malfoy się miota na rozprawie, chcąc się skupić. Urzekła mnie ta miniaturka :3
OdpowiedzUsuńŚwietne! Bardzo mi się spodobała ta miniaturka :) brawa dla Hermiony za pomysłowość!
OdpowiedzUsuńZapraszam na moje nowe Dramione:
http://ciemna-strona-dramione.blogspot.com/
Twoja opinia byłaby dla mnie bardzo ważna.
Bo grunt to mieć taktykę! Uśmiałam się :)
OdpowiedzUsuńA to cwaniara :D To się nazywa odpowiednie podejście do sprawy :) Genialna miniaturka, naprawdę genialnie się ją czytało :D
OdpowiedzUsuńhttp://dramione-demons-of-the-past.blogspot.com/
Szkoda, że tak krótko ! :(. Twoje miniaturki po prostu...są mega wciągające ! Cieszę się, że mimo zakończonej opowieści nadal piszesz <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :
co-serce-pokocha-dramione.blogspot.com
Pozdrawiam <3
Powalająca miniaturka. Cudownie piszesz :D
OdpowiedzUsuńHahahahaahah......Nie mam pojęcia dlaczego ale cały czas się śmieję;) Cudna miniaturka;*
OdpowiedzUsuńSuper :-)
OdpowiedzUsuńJedyne co można powiedzieć o tej miniaturce to, to że jest zajebista
OdpowiedzUsuńJeśli ktoś czyta komentarze przed przeczytaniem miniaturki to mam dla was jedną radę nic nie picie ani nie jedzcie . Z doświadczenia wiem , że nie warto
OdpowiedzUsuń