Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2014

Króliczek

Draco wprowadził się na czarodziejskie osiedle pod Londynem, zamieszkiwane głównie przez młodych czarodziei. Nie wiedział kto konkretnie mieszka wokół niego, był tylko pewny Blaisa z Weasleyówną i Pansy. No i jeszcze Hermiona. Zamiast chodzić od drzwi do drzwi stwierdził, że najlepiej będzie zorganizować imprezę w iście ślizgońskim stylu. Niech żyją ogniska przy morzu whisky, piwa i wódki. Jednym machnięciem różdżki mniej więcej się rozpakował, twierdząc, że później dokończy. Wyciągnął pergaminy i przypalił im boki, by zaproszenia lepiej wyglądały, na jednym kawałku napisał. Ognisko u nowego sąsiada! Zapraszam na godz. 20. Ul. A. Dumbledora 23 Trzeźwi nie wyjdziecie! Weźcie znajomych, niech wszyscy się bawią! Draco Malfoy. Skopiował to 30 razy, tyle ile jest domów na osiedlu rozesłał do wszystkich. Stwierdził, że obiecał całkowity brak trzeźwości, a na razie jego barek świeci pustkami, do ogniska przydałoby się jeszcze jakieś jedzenie, więc po prostu ruszył w poszukiwani...

Is it right cz. II

Ostatnio wstawiłam ankietę co do miniaturki z mundialem w tle... ale nie działała. Więc dopiszcie w komentarzu czy chcecie taką miniaturkę czy tylko ja jestem fanką piłki nożnej :) Czekam na komentarze :) ~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Dzień minął na przygotowaniach do balu, Draco z Blaisem już od dawna mieli stroje przygotowane przez matki, jednak Malfoy kierując się snem zmienił koszulę z miętowej na grafitową, a krawat ze szmaragdowego na czarny. Z pewnością żadna siódmo roczna nie zawiedzie się na tych zmianach. O dwudziestej dwóch Ślizgonów weszło do Wielkiej Sali zmienionej w istną salę balową. Ściany pokrywał złoty materiał, podłoga wyglądała jak z marmuru, sufit został przemieniony w gwieździste niebo, a gwiazdy były tak jasne, że zastępowały oświetlenie, po prawej stronie od wejścia był duży bar, tam gdzie powinien stać stół dla nauczycieli była scena na której rozkładał się mało znany zespół. Zamiast długich stołów ustawiono sześcioosobowe stoliki pod ścianami. Wizytówki były z...

Is it right cz. I

Była piękna noc, nawet Draco to zauważał. Bal siódmoklasistów był jedną z najstarszych tradycji szkoły, ale był jednym z nielicznych mężczyzn, którym on nie przeszkadzał. Najważniejsze, że to bal maskowy, nie wiadomo kto jest kim. I co najlepsze, nie da się tego dowiedzieć, na wszystkich zostało rzucone zaklęcie, które nie pozwala wymówić swojego imienia i nazwiska, nawet domy są tajne. To może być dla was szok, ale nikt się nie sprzeciwił. Draco prosił wszystkie kobiety do tańca. To znaczy te zgrabne i w ślicznych sukienkach. Sam postawił na czarny garnitur, grafitową koszulę i czarny krawat. Nie chciał się wyróżniać w tłumie, no a właśnie tym rzucał się w oczy. Jako jedyny był cały na ciemno. Nawet maska zakrywająca połowę jego twarzy była czarna, miała tylko małe srebrne zdobienie na brzegach. Wszystkie dziewczęta były nim oczarowane, każda kręciła się koło niego, a on zalotnie się uśmiechał, dopijał whisky i prosił je kolejno do tańca. Nawet nie zastanawiał się kto to może b...

Pamiętnik z wakacji

Jest pierwszy września 1998 roku. Mała, mugolska miejscowość nad pięknym jeziorem. Ulubione miejsce na spędzanie wakacji dla Hermiony. Jako mała dziewczynka przyjeżdżała tu z rodzicami. Teraz po wojnie, po dokończeniu nauki w Hogwarcie i po utracie rodziców przyjechała tu znowu. Tak jak dawniej ma ze sobą czarny zeszyt. Co roku kupowała dokładnie taki sam i korektorem pisała na nim rok. To był jej pamiętnik z tej podróży.  Odwiedzała bardziej spektakularne miejsca, jednak to tutaj wszystko zapisywała, żeby nie zapomnieć najdrobniejszych szczegółów. Dzisiaj kończyły się jej wakacje, wracała do Londynu, do pracy w Mungu. Jednak zapomnij o tym. Przeczytaj jej pamiętnik, który podrzuciła swojemu sąsiadowi. Dzisiaj on się dowie, że to dzięki niemu te wakacje były najlepsze w życiu. 1 lipca 1998 roku Nareszcie tu wróciłam. Tak bardzo tęskniłam za tym miejscem. Jak tylko zobaczyłam malutki parterowy domek, przed oczami  stanęły mi obrazy z poprzednich lat. Tu przyjeżdżałam c...